chceauto.pl
x
Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer

Porady i rynek
Redakcja ChceAuto.pl 2023-02-22
Moda na wszelkiej maści SUVy i crossovery nie przemija, obejmując kolejne segmenty oraz klasy samochodów. Rozwinięciem tego trendu było pojawienie się w tej kategorii nadwozi w tak zwanym stylu coupe, które swoje początki miały wśród marek premium. Obecnie taki sposób projektowania odnaleźć można niemal u każdego producenta i na każdej półce cenowej, czego przykładem jest Volkswagen Taigo. O ile na rynku europejskim jest on czymś zupełnie nowym, to w Ameryce Południowej zadebiutował już w 2020 roku tylko pod inną nazwą – Nivus. W naszym teście sprawdzamy, co ma do zaoferowania pierwszy „SUV coupe” od Volkswagena, który pojawił się na Starym Kontynencie.

Znane elementy w nowym wydaniu

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Z jednej strony Taigo stylistycznie nie wnosi nic rewolucyjnego i odkrywczego – kompaktowe auto z lekko uterenowionym wyglądem i ściętą linią dachu to przepis, do którego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Z drugiej strony jednak jest to coś świeżego zarówno dla marki Volkswagen, jak i segmentu B, który Taigo reprezentuje. Zgrabne proporcje, ostro nakreślone linie oraz kontrastujące z lakierem nakładki na zderzaki i nadkola tworzą łącznie ciekawy projekt, który przyciąga uwagę. Jest to też propozycja, która powinna przypaść do gustu osobom z zacięciem artystycznym, gdyż liczba możliwych konfiguracji wizualnych i dodatków jest całkiem spora.

Taigo bazuje na modułowej płycie podłogowej o technicznym oznaczeniu MQB-A0, w oparciu o którą skonstruowane zostały też takie samochody jak Volkswagen Polo, Audi A1 czy Skoda Scala. Jedną z zalet tego rozwiązania jest wydłużony rozstaw osi, który w Taigo wynosi 2566 mm. Całkowita długość auta to 4266 mm, szerokość 1995 mm, a wysokość 1529 mm.

Wyróżnia się wnętrzem

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Wnętrze zaaranżowano w taki sposób, by w niewielkiej kabinie wygospodarować względnie sporo wolnego miejsca dla podróżujących. Wrażenie przestronności potęguje jasna tapicerka, a uroku dodają wstawki w kolorze nadwozia. Przednie fotele sprawdzają się na długich i krótkich dystansach, są odpowiednio wyprofilowane i posiadają szeroki zakres regulacji, w tym podparcia odcinka lędźwiowego. Siedzi się też tutaj dość wysoko, co niestety nie przekłada się wcale na dobrą widoczność. Wyniesiona linia kokpitu oraz wyraźnie pochylona przednia szyba sprawiają, że trudno dojrzeć skrajne punkty nadwozia. Nie pomaga w tym wąska tylna szyba i masywne słupki koło niej.

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Jeśli w drugim rzędzie usiądą dwie osoby, to także nie będą narzekać na komfort podróżowania. Środkowe siedzisko ograniczone jest mocno wysuniętym z podłogi tunelem, pomimo braku napędu na wszystkie koła nawet w opcji. Bagażnik ma wysoki próg załadunku, natomiast nadrabia to regularnymi kształtami, szerokością przekraczającą metr i podstawową pojemnością na poziomie 440 litrów. Użyte materiały to głównie twarde tworzywa sztuczne, ale prezentują się one atrakcyjnie pod względem wizualnym i zdają się być odporne na zużycie. Obsługa podstawowych funkcji pojazdu odbywa się poprzez ekran dotykowy. Potrzebuje on chwili namysłu tuż po uruchomieniu pojazdu, ale później pracuje sprawnie i bez większych zastrzeżeń. Nie zabrakło również wirtualnego zestawu wskaźników.

Zdecydowanie miejski charakter

Pod maską testowanego przez nas Taigo znajduje się doładowany 4-cylindrowy silnik TSI o pojemności 1,5 litra i mocy 150 KM oraz maksymalnym generowanym momencie obrotowym wynoszącym 250 Nm. Sprzężony jest on z 7-biegową automatyczną skrzynią DSG, a cały zespół napędowy nie jest wspomagany żadną instalacją hybrydową. Dobór takich komponentów przekłada się na zadowalającą dynamikę, szczególnie, że samochód waży zaledwie 1300 kg. I tak 100 km/h na liczniku ujrzymy po 8,3 sekundy, a wskazówka zatrzyma się na wartości 212 km/h. Do tego możemy tu liczyć na niskie zużycie paliwa, które w trakcie trwania naszego testu średnio oscylowało wokół 6-7 l/100 km. Określając to bardziej szczegółowo, należy oczekiwać następujących wyników: 7,5 l/100 km w zatłoczonym mieście, 7 l/100 km na autostradzie i niecałe 6 l/100 km poza terenami zabudowanymi.

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Przedstawione pochwały warto jednak uzupełnić, gdyż ekonomika i dynamika nie idą tutaj w parze. W związku z w pełni spalinowym napędem i jednoczesną koniecznością spełnienia rygorystycznych norm emisji spalin, skrzynia w domyślnym ustawieniu dąży, by jak najszybciej wrzucać wyższy bieg. Rezultat tego jest taki, że silnik pracuje na zbyt niskich obrotach, by wydobyć z siebie pełnię mocy. Wtedy też przełożenia zmieniane są w nieco chaotyczny sposób, co odczuć można szczególnie przy niższych prędkościach, gdy pojawiają się szarpnięcia. Lekarstwem na to jest przełączenie skrzyni w sportowy tryb „S”, który dyktuje wyższe obroty silnika i sprawniejszą reakcję na gaz, zwiększając jednocześnie zużycie paliwa o ponad 1 l/100 km. Drugim rozwiązaniem jest przestawienie się na tryb manualny, chociaż automat i tak zmieni bieg, gdy zbliżymy się do końca skali obrotomierza.

Zabrakło klasycznego selektora trybów jazdy, który wprowadziłby szerszy zakres pracy całego napędu, zwiększając jego uniwersalność. W ekonomicznej jeździe kierowcę wspomaga system start/stop, działający trochę nadgorliwie oraz układ pozwalający odłączyć dwa cylindry w trakcie spokojnej jazdy, co sprawdza się akurat bez zarzutów. Powodów do narzekania nie dostarczają także rozwiązania czuwające nad bezpieczeństwem, z których najważniejsze to aktywny tempomat i asystent utrzymania na pasie ruchu – obydwa wspomagają kierowanie bez przesadnej ingerencji.

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Taigo stylizowane jest na samochód uterenowiony, natomiast aspekt ten trzeba traktować wyłącznie w kategoriach stylistycznych. Co prawda Volkswagen podaje na swojej stronie takie parametry jak kąty natarcia i rampowy, jednak o właściwościach terenowych nie ma mowy, co też nie powinno szczególnie dziwić w takim modelu. Zawieszenie, choć nieco podniesione, zdecydowanie nie zostało zestrojone na gorszej jakości nawierzchnie. Dobrze radzi sobie ono z pojedynczymi poprzecznymi nierównościami, ale przy większej ich liczbie pojawiają się już nachodzące na siebie drgania, które następnie przedostają się do kabiny.

Negatywne odczucia na nierównościach wzmacnia wrażanie, jakby elementy wewnątrz samochody wpadały wręcz w rezonans, czemu towarzyszą nieprzyjemne trzaski. Zjawisko to występuje pomimo faktu, że amortyzatory cechują się miękką charakterystyką i przez to nie dodają pewności podczas pokonywaniu zakrętów. Przy wysokich prędkościach z kolei daje o sobie znać marne wyciszenie kabiny i donośny świst powietrza, który do niej wpada. Taigo to ewidentnie miejski samochód, gdzie docenimy jego zwrotność, zwinność i żwawość.

Volkswagen Taigo – ceny i wyposażenie

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Bazowy silnik dla Taigo to jednostka TSI o pojemności 1 litra i mocy 95 KM łączona z manualną 5-biegową skrzynią. Jest jeszcze mocniejszy wariant tej jednostki dysponujący mocą 110 KM, który występuje z 6-biegową skrzynią manualną lub 7-biegową automatyczną DSG. Najmocniejszy jest silnik o pojemności 1,5 litra i mocy 150 KM, współpracujący wyłącznie ze skrzynią DSG. Ceny rozpoczynają się od 94 890 złotych za podstawowy wariant napędowy, a standardowe wyposażanie najtańszej wersji Life obejmuje między innymi manualną klimatyzację, automatyczne światła LED, czujnik deszczu, wielofunkcyjną kierownicę, cyfrowy zestaw wskaźników, radio z wyświetlaczem 6,25 cala i obsługą smartfona, czy 16-calowe felgi aluminiowe. Egzemplarz przedstawiony w naszym teście w wersji Style wyceniony został już jednak na ponad 143 tys. złotych.

Volkswagen Taigo – podsumowanie i nasza opinia

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer
Taigo jest jednym z tych samochodów, które wybiera się patrząc emocjonalnie, a nie racjonalnie. Przekonuje do siebie atrakcyjnym projektem nadwozia i wnętrza, prezentuje unikatowy w swojej klasie styl i wpisuje się we współczesne upodobania klientów. Poprawna dynamika, świetna zwrotność, niska konsumpcja paliwa i przestronna kabina to kolejne warte wspomnienia zalety. Wady stają się zauważalne przede wszystkim w użytkowaniu pozamiejskim, gdzie narzekać można na nieefektywne zawieszenie podczas ciągłej jego pracy i nieskuteczne wyciszenie zewnętrznych hałasów. Trochę do życzenia pozostawia praca skrzyni biegów, która miewa momenty zawahania przy zmianie przełożeń. Trudno też przejść obojętnie obok tak wysokiej ceny dobrze wyposażonego egzemplarza, ale częściowo tłumaczy to brak bezpośredniej konkurencji.

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer - GALERIA ZDJĘĆ

Volkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sferVolkswagen Taigo - aspiracje do wyższych sfer

Zobacz także

Test: Honda HR-V e:HEV – udany przykład pójścia na przekór

Test: Honda HR-V e:HEV – udany przykład pójścia na przekór 2024-04-15

Prezentacja pierwszej Hondy HR-V miała miejsce w 1997 roku, ale seryjna produkcja rozpoczęła się dwa lata później. Debiut tego modelu odbył się w czasach, w których wszelkiego rodzaju SUVy i crossovery dopiero zaczęły pojawiać się na rynku....
Test: Volkswagen Taigo R-Line 1.5 TSI 150 KM – SUV coupe w segmencie B

Test: Volkswagen Taigo R-Line 1.5 TSI 150 KM – SUV coupe w segmencie B 2024-03-21

VW Taigo w Europie pojawił się w 2021 roku, ale już rok wcześniej dostępny był w Brazylii, tylko że pod nazwą Nivus. Taigo to nie jest kolejny powtarzalny miejski crossover – producent podkreśla, że to SUV coupe i trzeba przyznać, że w tej klasie...
Test: Seat Arona FR – sprawdzamy najmocniejszą wersję

Test: Seat Arona FR – sprawdzamy najmocniejszą wersję 2024-03-17

Seat Arona to miejski SUV/crossover, który został zaprezentowany w 2017 rok, prawie równo z nową odsłoną modelu Ibiza – w uproszczeniu można powiedzieć, że Arona to taka „uterenowiona” wersja Ibizy. Auto zostało ciepło przyjęte przez rynek,...
Test: Skoda Karoq 1.5 150 KM DSG – prosty przepis na sukces

Test: Skoda Karoq 1.5 150 KM DSG – prosty przepis na sukces 2024-03-11

Skoda Karoq swój debiut miała w 2017 roku i była odpowiedzią na dynamicznie rozwijający się segment kompaktowych SUVów. W 2021 roku samochód przeszedł gruntowny lifting, a my sprawdzamy, czym odświeżona Skoda Karoq zamierza przekonać do siebie...
Test: Cupra Formentor 190 KM 4x4 - czyli jak połączyć emocje z rozsądkiem

Test: Cupra Formentor 190 KM 4x4 - czyli jak połączyć emocje z rozsądkiem 2024-03-11

Formentor swój rynkowy debiut miał w 2020 roku i jest to pierwszy własny model Cupry – wcześniej marka ta bazowała wyłącznie na gamie modelowej Seata. Obecnie wiele wskazuje na to, że Seat jest wycofywany z rynku, a jego miejsce zajmie właśnie...
Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?

Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny? 2024-03-04

Jaguar F-Pace zaprezentowany został w 2015 roku i był pierwszym seryjnie produkowanym SUVem ze znaczkiem Jaguara. Dla niektórych był to oczekiwany powiew świeżości, a dla niektórych negatywny wyraz zerwania z klasycznymi wzorcami. Prawda jest jednak...

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS