chceauto.pl
x
Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?

Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?

Porady i rynek
Michał Borowski 2024-03-04

Jaguar F-Pace zaprezentowany został w 2015 roku i był pierwszym seryjnie produkowanym SUVem ze znaczkiem Jaguara. Dla niektórych był to oczekiwany powiew świeżości, a dla niektórych negatywny wyraz zerwania z klasycznymi wzorcami. Prawda jest jednak taka, że model F-Pace pozwolił marce urosnąć, zyskać nowych klientów i znacząco poprawił statystyki sprzedaży. Od swojej premiery Jaguar F-Pace nie zmienił się jakoś diametralnie i przeszedł tylko jeden gruntowny lifting w 2020 roku. Warto też wspomnieć, że de facto obecnie jest to flagowa propozycja marki, bo produkcja modelu XJ została zakończona, a następcy nie widać. Jak z taką odpowiedzialnością radzi sobie Jaguar F-Pace? Sprawdziliśmy to, biorąc na test stosunkowo rozsądną wersję – z 2-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 250 KM i w środkowym pakiecie wyposażenia SE.

  1. Nadwozie – sportowa elegancja
  2. Wnętrze – luksusowo i nowocześnie
  3. Dane techniczne, osiągi
  4. Wrażenia z jazdy
  5. Spalanie
  6. Podsumowanie i nasza opinia

Nadwozie – sportowa elegancja

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar w ostatnim czasie, przynajmniej wizualnie, usportowił model F-Pace, który w przypadku większości wersji napędowych, dostępny jest wyłącznie w odmianie R-Dynamic. To pakiet stylistyczny, który dodaje delikatnego pazura, wpływając chociażby na przemodelowanie zderzaków. Testowany przez nas silnik dostępny jest właśnie tylko z pakietem R-Dynamic w komplecie i osobiście nie uważam tego za wadę – zmiany są na tyle subtelne, że chyba nikt nie uzna ich za utrzymane w złym smaku, a jednocześnie cała sylwetka zyskuje na charakterności. Szkoda tylko, że nie uwypuklono końcówek układu wydechowego, a wręcz przeciwnie – ukryto je pod zderzakiem. Wraz z liftingiem Jaguar F-Pace z zewnątrz otrzymał nowe światła i lekko odświeżone detale, ale cała jego sylwetka pozostała wierna pierwotnemu projektowi.

Nie potrafię do końca określić, z czego to wynika, ale Jaguar F-Pace na pierwszy rzut oka wydał mi się większym autem, niż jest w rzeczywistości. Może to wizualnie wydłużone nadwozie? W każdym razie odrobinę się zdziwiłem, gdy porównując wymiary, zobaczyłem, że F-Pace to odpowiednik takich aut jak BMW X3 czy Audi Q5 – czyli nadal można go określać mianem kompaktowego SUVa. Dokładne wymiary to 4747 mm długości, 2071 mm szerokości oraz 1664 mm wysokości. Rozstaw osi mierzy 2874 mm, a prześwit jest wysoki i liczy 213 mm. Samochód (z testowanym silnikiem) wraz z kierowcą waży jakieś 1900 kg, a dopuszczalna masa całkowita to 2550 kg.

Wnętrze – luksusowo i nowocześnie

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Czasy, gdy Jaguar kojarzył się z klasycznie zaprojektowanym wnętrzem, już dawno minęły i obecnie projektanci zdecydowanie stawiają na nowoczesność. Nie oznacza to jednak, że brakuje tu elegancji czy klasy, wręcz przeciwnie – wykorzystane materiały śmiało określiłbym mianem „szlachetnych”, a jakość wykończenia kabiny zachwyca w każdym calu. Precyzja i solidność wykonania jest na takim poziomie, że trudno znaleźć jakikolwiek słaby punkt. Tu po prostu widać, że ktoś włożyć wiele starań w to, by we wnętrzu panowała aura marki premium. Słychać zresztą głosy, że Jaguar planuje zacząć pozycjonować swoje samochody w wyższych segmentach, bliżej aut prawdziwie luksusowych i nowy F-Pace może być wskazówką, że tak faktycznie będzie.

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Przednie fotele są bajecznie wygodne, z długimi siedziskami i głęboko wyprofilowanymi oparciami. Regulacja jest na tyle szeroka, że można usiąść jak w ponadprzeciętnie wysokim SUVie, lub tak nisko, jak niemal w aucie osobowym. Świetne wrażenie sprawia skórzana tapicerka – gruba, starannie obszyta i równomiernie zabarwiona. Pomiędzy fotelami znajduje się podłokietnik z bardzo głębokim schowkiem, dwa uchwyty na napoje i przegródka na jakieś drobiazgi. W konsoli środkowej wygospodarowano też sporą półkę, choć dostęp do niej nie jest zbyt łatwy.

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
W drugim rzędzie jest mnóstwo miejsca zarówno na nogi, jak i nad głową. Pozycja siedzenia jest naturalna, bez przesadnie uniesionych kolan. Oparcia kanapy składane są w proporcji 40:20:40, a opcjonalnie mogą być też elektrycznie regulowane. Miejmy jednak na uwadze, że jest to przestrzeń zaprojektowana raczej z myślą o dwóch osobach – skrajne siedzenia są wyjątkowo szerokie, a do tego mamy tu wyraźnie wysunięty tunel środkowy. Bagażnik jest pojemny i mieści solidne 650 litrów. W pakowaniu pomaga szeroki otwór załadunkowy, ale nieco przeszkadza wysoki próg załadunku. Doceniam, że tylną kanapę możemy złożyć także od strony przestrzeni bagażowej.

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Multimedia obsługiwane są przez ekran dotykowy o przekątnej 11,4 cala – wyświetlany obraz jest znakomitej jakości, a system działa płynnie i bezbłędnie reaguje na dotyk. Menu ułożono czytelnie i logicznie – to rozwiązanie znane już od kilku lat w autach Land Rovera i Jaguara. Pomimo sporego ekranu sterowanie klimatyzację wydzielono osobno, w formie pokręteł i dotykowego panelu. Drugi wyświetlacz to interaktywna tablica wskaźników kierowcy, z szerokimi możliwościami konfiguracji przekazywanych treści. Można włączyć widok przypominający klasyczne zegary czy też wyświetlić mapę na całej powierzchni ekranu. Co warte podkreślenia, na wyświetlaczu kierowcy można także uruchomić podgląd Android Auto lub Apple CarPlay – w obu przypadkach łączność odbywa się bezprzewodowo.

Standardowo w wersji wyposażenia SE otrzymujemy nagłośnienie marki Meridian, składające się z 12 głośników. Gra ono czysto i donośnie, ale gdyby ktoś poczuł niedosyt, to za dopłatą 7250 zł otrzyma system Meridian Surround z 17 głośnikami o łącznej mocy 650 watów. Z ciekawych gadżetów można jeszcze dokupić np. router Wi-Fi, wyświetlacz przezierny Head-Up, funkcję otwierania auta opaską czy też kamery 360 stopni.

Dane techniczne, osiągi

Pod maską Jaguara F-Pace P250 drzemie 2-litrowy silnik benzynowy, generujący 250 KM mocy oraz 365 Nm momentu obrotowego. Napęd trafia na wszystkie cztery koła, a jego przekazywaniem zajmuje się 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów marki ZF. Samochód na rozpędzenie się do 100 km/h potrzebuje 7,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 217 km/h.

Wrażenia z jazdy

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Choć marka Jaguar może kojarzyć się drapieżnie, a rasowy design tylko podkręca oczekiwania, to w rzeczywistości F-Pace w testowanej wersji okazuje się być wyjątkowo łagodny i opanowany. Już po pierwszych przejechanych kilometrach zorientujemy się, że to nie jest samochód stworzony do sportowej jazdy. Osiągi są owszem bardziej niż zadowalające jak na tej wielkości SUVa, ale aż czułem pewnego rodzaju dysonans, gdy próbowałem wykrzesać z silnika pełnię mocy i przeprowadzić próby dynamiczne. Jaguar niezwykle dostojnie zachowuje się na drodze, co wpasowuje się w brytyjski klimat auta. Raczej nie jest to też auto, które dobrze czuje się w błocie i producent nie próbuje nawet tego udawać – na pokładzie nie ma żadnych systemów wspomagających poruszenie się w terenie, bo ten obszar w koncernie przejął Land Rover.

Silnik uruchamia się dość głośno, ale już chwilę po rozruchu uspokaja się i pozostaje niemal niesłyszalny. Przy zwykłej jeździe nie daje praktycznie żadnych oznak swojej pracy – nie hałasuje i nie generuje przenoszonych do wnętrza wibracji. Skrzynia biegów tak gładko zmienia przełożenia, że momentami można zwątpić, czy ona w ogóle tu istnieje. Cały zespół napędowy doskonale ze sobą współgra, jest harmonijny i daje odczuć, że został przemyślany na każdym etapie konstrukcji – nie ma w nim elementu, który nie pasowałby do spójnej całości.

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Czy to jednak oznacza, że Jaguar F-Pace nie potrafi dostarczyć żadnych emocji? To byłoby spore nadużycie, bo jednak trochę tej drapieżności da się tu odnaleźć. W tym momencie warto wspomnieć o tym, że F-Pace ma stały napęd 4x4, ale z wyraźną preferencją tylnej osi. Za dystrybucję siły napędowej odpowiada autorski system Jaguara „Intelligent Driveline Dynamics” (IDD), który dynamicznie rozdziela moment obrotowy pomiędzy osiami. Takie rozwiązanie poprawia zwinność prowadzenia, minimalizuje podsterowność, a jednocześnie zapewnia bezpieczną trakcję – nie sprowokujemy auta do przesadnej nadsterowności.

Jeśli przestawimy tryb jazdy na pozycję „Sport” i przełączymy skrzynię biegów w tryb „S”, to Jaguar ewidentnie budzi się do życia. Samochód staje się bardziej porywczy, napęd żwawiej reaguje na polecenia kierowcy i w takich ustawieniach da się wykrzesać satysfakcjonującą dawkę emocji. Wrażenia te poprawia opcjonalne adaptacyjne zawieszenie, które w sportowych nastawach usztywnia się i pewnie „przykleja” auto do nawierzchni. Jak już wydobędziemy ten potencjał do dynamicznej jazdy, to okaże się, że F-Pace prowadzi się nad wyraz przyjemnie. Środek ciężkości, pomimo 21-centymetrowego prześwitu, nie jest umiejscowiony przesadnie wysoko – głównie dzięki temu, że szkielet nadwozia wykonano prawie całkowicie z aluminium. Do tego masa całego pojazdu jest niemal równo rozłożona pomiędzy osiami i to wszystko sprawia, że F-Pace na krętej drodze może zawstydzić niejednego znacznie bardziej usportowionego SUVa.

Spalanie

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Zużycie paliwa utrzymuje się w rozsądnych granicach. W mieście F-Pace P250 potrzebuje około 10-11 l/100 km, a przy spokojnej jeździe poza miastem zadowoli się nawet 8-9 l/100 km. Na autostradzie spalanie wzrasta do wartości 13 l/100 km, więc wciąż akceptowalnie. W całym naszym teście, podczas którego przejechaliśmy około 500 km w bardzo zróżnicowanych warunkach, średnie zużycie paliwa wyniosło dokładnie 10,6 l/100 km – uwzględnia to próby dynamiczne, jazdę głównie w mieście i po drogach ekspresowych.

Podsumowanie i nasza opinia

Po tygodniu spędzonym z Jaguarem F-Pace P250 stwierdziłem, że naprawdę polubiłem ten samochód. Za ponadprzeciętny komfort, niebanalny styl, za obłędnie wykonane wnętrze i przyjemny model prowadzenia. Ta sympatia zaczęła się jednak rodzić we mnie dopiero pod koniec testu, gdyż na początku spodziewałem się bardziej rasowego i agresywnego auta. Jaguar F-Pace w wersji P250 taki nie jest – to raczej dostojny brytyjski arystokrata, który od czasu do czasu dla rozrywki lubi zażyć odrobinę sportu. Zdaje się, że faktycznie Jaguar próbuje pozycjonować się w coraz wyższych segmentach i F-Pace na tle konkurencji wyróżnia się poczuciem wyjątkowego luksusu, które bije z tego auta. Nie jest to z pewnością najszybszy SUV w tym segmencie, nie jest najoszczędniejszy czy też najpraktyczniejszy. Ale czy ma w sobie najwięcej klasy? Być może.

Jaguar F-Pace P250 - Test
Jaguar F-Pace P250 - Test
Cena również jest adekwatna do tej klasy. Testowany przez nas wariant P250 w standardzie wyposażenia R-Dynamic SE kosztuje co najmniej 357 700 zł. Po doposażeniu między innymi w adaptacyjne zawieszenie (6250 zł), panoramiczny dach (6670 zł), 22-calowe felgi (16 920 zł) czy lakier Portofino Blue (5030 zł), cena przedstawionego w teście egzemplarza osiągnęła wartość 405 120 zł.

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski

Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny? - GALERIA ZDJĘĆ

Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?Test: Jaguar F-Pace P250 SE – wystarczająco drapieżny?

Zobacz także

Test: Honda HR-V e:HEV – udany przykład pójścia na przekór

Test: Honda HR-V e:HEV – udany przykład pójścia na przekór 2024-04-15

Prezentacja pierwszej Hondy HR-V miała miejsce w 1997 roku, ale seryjna produkcja rozpoczęła się dwa lata później. Debiut tego modelu odbył się w czasach, w których wszelkiego rodzaju SUVy i crossovery dopiero zaczęły pojawiać się na rynku....
Test: Volkswagen Taigo R-Line 1.5 TSI 150 KM – SUV coupe w segmencie B

Test: Volkswagen Taigo R-Line 1.5 TSI 150 KM – SUV coupe w segmencie B 2024-03-21

VW Taigo w Europie pojawił się w 2021 roku, ale już rok wcześniej dostępny był w Brazylii, tylko że pod nazwą Nivus. Taigo to nie jest kolejny powtarzalny miejski crossover – producent podkreśla, że to SUV coupe i trzeba przyznać, że w tej klasie...
Test: Seat Arona FR – sprawdzamy najmocniejszą wersję

Test: Seat Arona FR – sprawdzamy najmocniejszą wersję 2024-03-17

Seat Arona to miejski SUV/crossover, który został zaprezentowany w 2017 rok, prawie równo z nową odsłoną modelu Ibiza – w uproszczeniu można powiedzieć, że Arona to taka „uterenowiona” wersja Ibizy. Auto zostało ciepło przyjęte przez rynek,...
Test: Skoda Karoq 1.5 150 KM DSG – prosty przepis na sukces

Test: Skoda Karoq 1.5 150 KM DSG – prosty przepis na sukces 2024-03-11

Skoda Karoq swój debiut miała w 2017 roku i była odpowiedzią na dynamicznie rozwijający się segment kompaktowych SUVów. W 2021 roku samochód przeszedł gruntowny lifting, a my sprawdzamy, czym odświeżona Skoda Karoq zamierza przekonać do siebie...
Test: Cupra Formentor 190 KM 4x4 - czyli jak połączyć emocje z rozsądkiem

Test: Cupra Formentor 190 KM 4x4 - czyli jak połączyć emocje z rozsądkiem 2024-03-11

Formentor swój rynkowy debiut miał w 2020 roku i jest to pierwszy własny model Cupry – wcześniej marka ta bazowała wyłącznie na gamie modelowej Seata. Obecnie wiele wskazuje na to, że Seat jest wycofywany z rynku, a jego miejsce zajmie właśnie...
Test: Skoda Enyaq iV 80 Maxx – w starciu z zimą

Test: Skoda Enyaq iV 80 Maxx – w starciu z zimą 2024-03-01

Skoda Enyaq iV zaprezentowana została w 2020 roku, będąc pierwszym i jak na razie jedynym elektrycznym modelem czeskiego producenta. To samochód wyjątkowy też z innego powodu – cenowo pozycjonuje się wyraźnie wyżej niż inne auta w gamie i jest...

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS