chceauto.pl
x
Ford Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwy

Ford Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwy

Testy samochodów
Michał Borowski 2024-09-08

Ford Mustang Mach-E wprowadzony został na rynek w 2020 roku i była to jedna z głośniejszych premier co najmniej ostatniej dekady. W końcu pierwszy raz logo z galopującym mustangiem pojawiło się na innym aucie niż dwudrzwiowe coupe czy cabrio. I to logo pojawiło się na samochodzie, który w społeczności miłośników Mustanga nie miał łatwego przyjęcia - na elektrycznym SUVie. Gdyby tego było mało, to Ford szybko dodał do niego również wersję z oznaczeniem GT, które zarezerwowane było wyłącznie dla typowo usportowionych modeli. Minęło już jednak parę lat i mam wrażenie, że elektryczny Mustang zaczął powoli przekonywać do siebie nawet tych, którzy uważali go za profanację legendy. Niedawno byłem zresztą na największym w Polsce zlocie Mustangów, zorganizowanym z okazji 60-lecia tego modelu, i tam dumnie wystawiali się właściciele Mustangów Mach-E. To mnie zmotywowało, by wziąć ten samochód na test i sprawdzić, ile magii Mustanga udało się w nim zawrzeć.

  1. Mustang Mach-E GT - nadwozie
  2. Mustang Mach-E GT - wnętrze
  3. Mustang Mach-E GT - dane techniczne i osiągi
  4. Mustang Mach-E GT - wrażenia z jazdy
  5. Mustang Mach-E GT - zasięg i ładowanie
  6. Mustang Mach-E GT - podsumowanie i werdykt

Mustang Mach-E GT - nadwozie

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
To nie było łatwe zadanie, by design charakterystyczny dla Mustanga zawrzeć w niemałym SUVie. Moim zdaniem jednak zadanie zostało wykonane rzetelnie - rozpoznawalne reflektory, nie dające się z niczym pomylić tylne światła, kształt frontu i długa maska z potężnymi wybrzuszeniami to ciekawe nawiązania do rodziny Mustangów. Producent ewidentnie też stara się zbudować odrębny wizerunek Mustanga, pozycjonując go, jakby był osobno wydzieloną marką. Znalezienie na tym aucie znaczka Forda to jak test na spostrzegawczość i to niełatwy test - podpowiadam, żeby szukać na oznaczeniach szyb. Odmiana GT podnosi rasowość wyglądu i wnosi między innymi obniżone zawieszenie, specjalny wzór felg, czerwone zaciski hamulców, bardziej rozbudowane zderzaki z dodatkowymi lotkami na dole, nadkola malowane w kolorze nadwozia czy czarny “grill” z ciekawym wzorem.

Mustang Mach-E to masywny samochód, mierzący 4743 mm na długość, 2097 mm na szerokość z lusterkami (1930 mm bez lusterek) oraz 1613 mm na wysokość. Prześwit w odmianie GT to raptem 130 mm, więc wyjątkowo mało jak na auto, które plasuje się w grupie SUVów. Masa własna pojazdu to 2273 kg.

Mustang Mach-E GT - wnętrze

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Zaglądając do wnętrza Mustanga Mach-E, napotkamy na kolejny sprawdzian naszej spostrzegawczości. Nie ma tu bowiem klasycznych klamek, a drzwi uchylają się elektrycznie po naciśnięciu przycisku. Czy to wygodne rozwiązanie? Niespecjalnie, za to bardzo efektowne. Głównym wyróżnikiem wersji GT w kabinie są fotele - tutaj posiadają one zintegrowane zagłówki i znacznie mocniej wysunięte podparcie boczne, zwłaszcza na wysokości barków. Siedzenia lepiej stabilizują ciało na zakrętach w porównaniu do tych, obecnych w “zwykłych” Machach-E. Jednocześnie okazują się całkiem wygodne - siedzisko i oparcie są wystarczająco miękkie, elektryczna regulacja ma szeroki zakres ustawień, a jedynie narzekać można na twardy zagłówek, z którym głowa dość często będzie się spotykać przy przyspieszaniu…

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
W drugim rzędzie jest płaska podłoga i całkiem sporo przestrzeni nad głowami. Daje się też odczuć to, że auto jest szerokie, choć kanapa ewidentnie zaprojektowana została dla dwóch osób - środkowe siedzisko jest wąskie i wysoko poprowadzone, więc to raczej miejsce awaryjne. Bagażnik mieści 402 litry do rolety i choć nie wydaje się to specjalnie dużą pojemnością, to regularne kształty pozwalają optymalnie ją wykorzystać i spokojnie zapakujemy tu cztery średniej wielkości torby. Oprócz tego drugi bagażnik znajdziemy pod przednią maską - jego pojemność to 100 litrów i jest idealnym miejscem na przetrzymywanie przewodów do ładowania. Do tego jego plastikowe wnętrze z odpływem na dnie sprawia, że łatwo utrzymać go w czystości. Taki schowek powinien być w każdym elektryku i dlaczego niektórzy niemieccy producenci wciąż miewają z tym takie problemy?

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Jakość wykończenia wnętrza jest na wysokim poziomie, a estetykę utrzymno w amerykańskim stylu. Plus za to, że większość widocznych powierzchni pokryto miękkimi materiałami - sztuczną skórą, alcantarą lub zamszem. Szkoda, że nie ma opcji wyboru jakiejś ciekawszej kolorystyki wnętrza - ciemną tonację urozmaicają jedynie srebrne panele na desce rozdzielczej, a po zmroku jeszcze kolorowe oświetlenie nastrojowe. W wersji GT w standardzie otrzymujemy duży dach panoramiczny. Nie jest on w żaden sposób zasłaniany, ale mocne przyciemnienie i pokrycie odpowiednimi filtrami sprawia, że kabina nie nagrzewa się przesadnie nawet przy ostrym słońcu.

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Tym, co zdecydowanie najbardziej rzuca się w oczy wewnątrz, jest centralnie umieszczony ogromny ekran o przekątnej 15,5 cala. To narzędzie do obsługi niemal wszystkich funkcji, zarządzające multimediami, ustawieniami pojazdu czy klimatyzacją. Widok na ekranie można podzielić i dostosować do własnych potrzeb. Działa obsługa głosowa w języku polskim oraz bezprzewodowa łączność zarówno z Android Auto, jak i Apple CarPlay. Zastosowanie tak dużego wyświetlacza praktycznie wyeliminowało fizyczne przyciski - oprócz tych na kierownicy, są jeszcze dwa na konsoli centralnej: od świateł awaryjnych i asystenta parkowania. Drugi ekran, umieszczony przed kierowcą, ma przekątną nieco ponad 10 cali, ale jest bardzo wąski, przekazuje tylko kluczowe informacje, a możliwości konfiguracji sprowadzają się do nieznacznej zmiany układu wyświetlanych treści. Pochwalę jeszcze system audio - należę do osób, które przywiązują do tego dużą wagę i tutaj absolutnie nie byłem rozczarowany. W końcu nie zawsze oznaczenie znanego producenta gwarantuje wysoką jakość brzmienia, ale w tym przypadku głośniki sygnowane przez B&O nie zawodzą. Łącznie we wnętrzu rozdysponowano 9 głośników i subwoofer, a dźwięk jest tak czysty i donośny, że czasami miałem wrażenie, że siedzę z założonymi słuchawkami.

Mustang Mach-E GT - dane techniczne i osiągi

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Mach-E GT to obecnie najmocniejszy Ford dostępny w polskich salonach. Napędzają go dwa motory elektryczne, generujące łącznie 487 KM mocy oraz oszałamiające 860 Nm momentu obrotowego. Silniki umieszczone są z przodu i z tyłu pojazdu, a każdy z nich osobno napędza daną oś. Napęd przekazywany jest przez jednobiegową przekładnię o stałym przełożeniu. Osiągi prezentują się godnie - sprint do 100 km/h trwa 4,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi równe 200 km/h.

Mustang Mach-E GT - wrażenia z jazdy

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Jak jeździ Mach-E GT? Przede wszystkim szybko, piekielnie wręcz szybko. Mach-E GT jako jedyny dysponuje specjalnym trybem jazdy, rzekomo przeznaczonym do stosowania wyłącznie na torach wyścigowych. Tryb ten nosi wdzięczną nazwę Untamed Plus. Zresztą trzeba przyznać, że tryby jazdy nazwano tu nad wyraz kreatywnie: Whisper (szept), Active i właśnie Untamed (nieokiełznany). Rzecz jasna od razu kusiło mnie, by sprawdzić wyróżnik tej wersji, więc zaznaczyłem na wielkim tablecie ikonę “Untamed Plus”, bez głębszej refleksji pominąłem informację o torowym przeznaczeniu tych ustawień i ruszyłem w trasę.

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Wyjeżdżałem właśnie z miasta, gdy zaczął kropić deszcz i szybko zrozumiałem, że “nieokiełznany” to faktycznie trafny przymiotnik, opisujący charakter Macha-E GT. Auto przy gwałtownym ruszaniu zaciekle walczy o zachowanie trakcji, a lekko mokry asfalt wystarcza, by wszystkie cztery koła zaczęły gubić przyczepność. Na zakrętach z kolei wyraźnie odczujemy, że więcej mocy trafia na tylne koła i samochód wykazuje spore pokłady nadsterowności, dając wprowadzić się w kontrolowany poślizg. Jednocześnie cały czas miałem wrażenie, że pojazd wcale nie przeżywa tego tak jak ja. Tam, gdzie kończyły się moje umiejętności i granice rozsądku, dopiero zaczynał się rasowy potencjał, drzemiący w tym aucie. Jeśli nie oczekujemy takich emocji, to możemy spokojnie pozostać w trybie Whisper i wtedy Mustang nie próbuje w żaden sposób wyrywać się spod kontroli, a mocy i tak jest więcej niż wystarczająco.

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Podoba mi się ciekawe nawiązanie do lotnictwa - pod wyświetlaną na ekranie prędkością widnieje dopisek “ground speed”, co określa prędkość samolotu względem powierzchni. Przyspieszając Mustangiem Mach-E GT faktycznie możemy poczuć się jak w samolocie. Przy starcie spod świateł zawstydzimy niejeden supersamochód i 860 Nm momentu obrotowego w całości uaktywnia się niemal od razu po wciśnięciu pedału przyspieszenia. Auto momentalnie wgniata nas w fotel, a dodatkowo szokuje fakt, że wszystko odbywa się w niemal idealnej ciszy. Mówiąc precyzyjniej, może odbywać się w ciszy. Mustang ma bowiem opcję imitowania dźwięku napędu w kabinie, który brzmi trochę jak połączenie statku kosmicznego z silnikiem V8. Wbrew pozorom mi się ta funkcja się spodobała i przede wszystkim pozwalało łatwiej wyczuć zmianę prędkości. W razie potrzeby można też łatwo to wyciszyć.

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Jeździłem wcześniej drugą w kolejności pod względem mocy wersją Mustanga Mach-E, którą napędzało “tylko” 351 KM. Odmiana GT znacząco wyostrza pracę całego samochodu i nie chodzi tu tylko o moc. Układ kierowniczy działa precyzyjniej i najdrobniejszy nawet ruch kierownicy precyzyjnie przenosi się na koła. Zmieniono też układ hamulcowy i w wersji GT dostarcza go firma Brembo. Trzeba wyuczyć się delikatnego traktowania hamulca, bo już lekkie jego wciśnięcie mocno oddziałuje na tarcze. Choć masa jest spora, to auto potrafi stawać niemal w miejscu. Kluczową modyfikacją Macha-E GT jest jednak aktywne zawieszenie MagneRide. Zostało ono nie tylko obniżone, ale i usztywnione. Sztywność jest co prawda regulowana i zmienia się wraz z trybem jazdy, natomiast w każdym z ustawień amortyzatory są bardzo twarde i daje się to odczuć - nasze ciało zostanie dobitnie poinformowane o napotykanych nierównościach. Takie zestrojenie zawieszenia, w połączeniu z nisko położonym środkiem ciężkości, przekłada się za to na genialną stabilność prowadzenia. Pojazd trzyma się drogi, jakby był do niej przyklejony, a całkiem wysokie nadwozie wzorowo trzyma poziom. Aż zacząłem żałować, że nie mam w okolicy jakiegoś toru.

Mustang Mach-E GT - zasięg i ładowanie

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Mustang Mach-E GT zasilany jest baterią o użytecznej pojemności 91 kWh, wykonanej w chemii LFP. W mieście realne zużycie energii utrzymuje się w granicach 18 kWh/100 km, co przekłada się na zasięg około 500 km na jednym ładowaniu. Na ekonomiczną jazdę wpływa tryb sterowania jednym pedałem, który wzmacnia hamowanie rekuperacyjne. Hamujemy wtedy jedynie odpuszczając “gaz” i auto w taki sposób jest w stanie całkowicie się zatrzymać. Odrobina wprawy i klasyczny hamulec zarezerwujemy wyłącznie na sytuacje awaryjne. Poza obszarem zabudowanym na drogach lokalnych “spalanie” będzie utrzymywało się na poziomie 20 kWh/100 km, dając nieco ponad 450 km zasięgu. Zapotrzebowanie energetyczne napędu wyraźnie wzrasta na drogach szybkiego ruchu. Przy prędkości 120 km/h auto potrzebuje około 25 kWh/100 km (360 km zasięgu), a przy 140 km/h będzie to 30 kWh/100 km (300 km zasięgu).

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Maksymalna moc ładowania prądem stałym (DC) to 150 kW. Ładując z taką mocą, czas ładowania baterii w zakresie 10-80% jej rozładowania wyniesie 45 minut. Wtedy tempo ładowania jest najwyższe i można przyjąć, że każde 10 minut zwiększa nam zasięg o 100 km. Pełne uzupełnienie energii trwa nieco ponad godzinę. W trasie warto korzystać z fabrycznej nawigacji, ponieważ wtedy uaktywnia się prekondycjonowanie baterii - jeśli zaznaczymy stacją ładowania jako miejsce postoju, to akumulatory zostaną zawczasu odpowiednio przygotowane termicznie, by przyjąć możliwie najwyższą moc ładowania.

Mustang Mach-E GT - podsumowanie i werdykt

Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford Mustang Mach-E GT - Test
Ford udowodnił, że samochód elektryczny może posiadać prawdziwie sportowe oblicze. Mustang Mach-E to nie jest tylko usportowiony SUV, których pełno na rynku. To rasowy sportowy wóz skryty w niepozornie wyglądającym nadwoziu. Odnoszę nawet wrażenie, że Ford w tym przypadku poszedł na mniejsze ustępstwa niż Mercedes w SUVach z linii AMG czy BMW w modelach z serii M. To imponujący pokaz sił, ale trzeba wiedzieć, czego się spodziewać. Mustang Mach-E GT nie jest autem dla każdego - charakter wyczynowca nie łączy się najlepiej z komfortem i wygodą w codziennym użytkowaniu.

Na koniec jeszcze szybki rzut oka na cennik. Mustang Mach-E GT kosztuje 358 000 złotych brutto. Czy to dużo? To zależy. Po pierwsze w tej cenie otrzymujemy już praktycznie pełne wyposażenie. Po drugie, gdy zrobimy zestawienie z SUVami spalinowymi o podobnych osiągach, to okaże się, że Mach-E GT jest o co najmniej dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych tańszy.

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski

Ford Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwy - GALERIA ZDJĘĆ

Ford Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwyFord Mustang Mach-E GT - zacięcie broni swojej nazwy

Zobacz także

Honda e:NY1 - nietypowa nazwa dla nietypowego elektryka

Honda e:NY1 - nietypowa nazwa dla nietypowego elektryka 2024-08-15

Honda zdaje się podchodzić do elektromobilności z dużą ostrożnością, ale i ze sporą dawką fantazji. Pokazana w 2019 roku Honda e zauroczyła wielu, ale też nie odniosła rynkowego sukcesu. Między innymi dlatego, że samochód ten nie do końca...
Maxus Mifa 9 - elektryczny super luksusowy van prosto z Chin

Maxus Mifa 9 - elektryczny super luksusowy van prosto z Chin 2024-08-11

Maxus to jedna z pierwszych chińskich marek, która postanowiła spróbować swoich sił na polskim rynku. W jej ofercie jeden model szczególnie przykuł moją uwagę, bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma konkurencji i skutecznie zagospodarowuje...
Volkswagen ID.7 – elektryczny następca Passata?

Volkswagen ID.7 – elektryczny następca Passata? 2024-06-24

ID.7 to obecnie flagowy elektryczny model Volkswagena, przed którym postawiono wyjątkowo trudne zadanie – wiele wskazuje na to, że ma on zastąpić Passata, który w formie sedana zniknął z rynku. Skoro tak, to w ramach naszego testu wzięliśmy VW ID.7...
Cupra Born 58 kWh 231 KM – sportowy elektryczny hatchback

Cupra Born 58 kWh 231 KM – sportowy elektryczny hatchback 2024-03-22

Born to pierwszy elektryczny model marki Cupra, który na rynku zadebiutował w 2021 roku. Jest to naprawdę wyjątkowy samochód, bo przeciera szlaki w nowym segmencie – elektrycznych hot hatchy. To zbitek słów, który dla wielu osób już na początku...
Test: Maxus e-Deliver 3 – elektromobilność w transporcie?

Test: Maxus e-Deliver 3 – elektromobilność w transporcie? 2024-03-02

[b]Maxus to chiński producent samochodów, który od niedawna stara się zaistnieć na europejskim rynku. O ile jego modele osobowe sprzedają się nie najlepiej, tak elektryczny e-Deliver 3 odniósł już pierwszy poważny sukces i między innymi został...
Test: Skoda Enyaq iV 80 Maxx – w starciu z zimą

Test: Skoda Enyaq iV 80 Maxx – w starciu z zimą 2024-03-01

Skoda Enyaq iV zaprezentowana została w 2020 roku, będąc pierwszym i jak na razie jedynym elektrycznym modelem czeskiego producenta. To samochód wyjątkowy też z innego powodu – cenowo pozycjonuje się wyraźnie wyżej niż inne auta w gamie i jest...

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS