Kia Sportage to koreański bestseller, który znalazł już 7 milionów nabywców. Obecna generacja, która jest produkowana od 2021 roku, przeszła niedawno modernizacją, a teraz poznaliśmy jej ceny.
- Kia Sportage po liftingu. Nadwozie i wnętrze
- Kia Sportage po liftingu. Napęd
- Kia Sportage po liftingu. Polskie ceny
Kia Sportage po liftingu. Nadwozie i wnętrze
Zmiany stylistyczne są nieduże. Kia Sportage po liftingu najbardziej zmieniła się z przodu. Samochód otrzymał nowy zderzak, osłonę chłodnicy i oświetlenie LED o zmienionym wzorze. Z tyłu zmiany są już nieco mniejsze, ale również tam zastosowano nowy zderzak.
Nowa jest dwuramienna, wielofunkcyjna kierownica, zmieniono nieco układ nawiewów, nowe są wzory tapicerek i to w zasadzie wszystko. Kierowca nadal ma dyspozycji dwa ekrany (cyfrowych zegarów i systemu infotainment), które są wizualnie połączone, tworząc jedną całość. Oba ekrany mierzą po 12,3 cala, a ten dotykowy jest lekko skierowany w stronę kierowcy. Nowy jest opcjonalny 10-calowy wyświetlacz HUD.

Kia Sportage po liftingu
Kia Sportage po liftingu. Napęd
Przy okazji liftingu odrobinę zmodernizowano hybrydowe napędy Kii Sportage. Klasyczna hybryda dysponuje teraz mocą 239 KM (przed liftingiem - 230 KM), a hybryda typu plug-in - mocą 288 KM (wcześniej 265 KM). Przed liftingiem wersja PHEV była dostępna wyłącznie w wersji AWD, teraz dostępna jest również w wersji przednionapędowej.
Bez zmian pozostał napęd benzynowy oparty o silnik 1.6 o mocy 150 lub 180 KM.
Kia Sportage po liftingu. Polskie ceny
A jak wyglądają ceny? Cennik otwiera samochód z benzynowym silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 150 KM, manualną skrzynią biegów i napędem na przód w bazowej wersji wyposażeniowej M, który wyceniono na 135 500 zł.

Kia Sportage po liftingu
Dla porównania - ten samochód gdy
pod koniec 2021 roku wchodził na rynek kosztował 105 tys. zł. 3,5 roku później cena jest więc wyższa o 30 tys. zł i nie ma to związku z liftingiem, ale nieustannie zaostrzanymi unijnymi wymaganiami dotyczącymi wyposażenia i emisji spalin.
I jeszcze raz dla porównania - poprzednia generacja, w tym samym listopadzie 2021 roku, gdy kończyła swój rynkowy żywot kosztowała od 85 tys. zł. Jest to lekko przerażające.
Kia Sportage M wyposażona jest m.in. w 12,3-calowy ekran dotykowy, system autonomicznego hamowania, asystenta pasa ruchu, pełne oświetlenie LED, zarówno z przodu, jak i z tyłu, kamerę cofania i czujniki parkowania z przodu i z tyłu, 17-calowe felgi, klimatyzację, tempomat, Smart Key oraz skórzaną kierownicę.
Kia bardzo dużo, bo aż 13 tys. zł dopłaty życzy sobie za wymianę skrzyni manualnej na dwusprzęgłową, automatyczną, siedmiostopniową. Kolejne 11 tys. trzeba dopłacić chcąc dysponować mocą 180 KM, co daje już kwotę 160 tys. zł. W cenie - napęd AWD.
Samochód z napędem hybrydowym (239 KM) kosztuje od 165 400 zł z napędem na przód i od 176 600 w wersji AWD.
Cennik zamyka odmiana plug-in o mocy 288 KM, którą wyceniono na 192 600 zł z napędem na przód i 203 800 zł z napędem AWD.
Poza wersją M, dostępne są lepiej wyposażone wersje L, Business Lin i GT Line. Ta ostatnia zamyka cennik Sportage kwotą niemal 242 tys. zł (plug-in, AWD).
Samochody można już zamawiać. Pierwsze egzemplarze Kii Sportage po liftingu z silnikami benzynowymi trafią do salonów w sierpniu, wersje hybrydowe we wrześniu, a plug-in hybrid - w grudniu.