Fiat trochę po cichu żegna się z Pandą. Modelu o tej nazwie nie znajdziemy już w cennikach, bowiem został zastąpiony przez Pandinę. Zabieg ten zastosowano zapewne, by nie mylić Pandy z nowością, czyli Grande Pandą. Co jednak ważniejsze, jednocześnie mocno obniżono ceny Pandiny.
- Panda była modelem, Pandina wersją. Teraz jest odwrotnie
- Fiat Pandina. Nowe niższe ceny
Panda była modelem, Pandina wersją. Teraz jest odwrotnie
W lipcu 2024 roku wydawało się, że Panda na dobre zniknie z rynku. Wtedy właśnie weszły w życie nowe unijne wymogi, dotyczące obowiązkowego wyposażenia w systemy asystujące kierowcy, których Panda nie miała dostępnych nawet w opcji.
Ostatecznie tak się nie stało. Pandę doposażono w całe obowiązkowe wyposażenie ADAS, usunięto wersję z LPG i wprowadzono podział na dwie wersje - bazową Pandę i uterenowioną Pandinę, która wyglądała jak Panda Cross. Niestety, nowe wyposażenie negatywnie wpłynęło na cenę - bazowa Panda w lipcu 2024 roku kosztowała od 73 tys. zł, zaś ceny Pandiny zaczynały się od 85,5 tys. zł. To oznaczało podwyżkę o 7 tys. zł.

Fiat Pandina
Oczywiście sprzedaż zamarła, więc Fiat teraz znów zmodyfikował gamę Pandy. Po pierwsze, Panda nie jest już nazwą modelu, ale... wersji, bowiem auto, niezależnie od wyglądu nazywa się Fiat Pandina. Wersja o klasycznym nadwoziu to Pandina Panda, a uterenowiona - Pandina Cross. Dodatkowo Pandina Panda jest dostępna w dwóch wersjach wyposażeniowych - Pop i Icon. Jest to więc dość skomplikowane...
Mniej skomplikowana jest za to gama silnikowa bo Pandina nadal dostępna jest wyłącznie z silnikiem 1.0 o mocy 70 KM z technologią mikrohybrydową i manualną skrzynią biegów.

Fiat Pandina
Fiat Pandina. Nowe niższe ceny
Co ciekawe, Fiat dość mocno obniżył cenę Pandiny. W bazowej wersji Pop samochód kosztuje obecnie, w promocji, od 59 800 zł (cena katalogowa to 63 600 zł), do czego trzeba dodać 500 zł tzw. opłaty transportowej. Za 60 300 zł dostaniemy więc samochód wyposażony w 14-calowe stalowe felgi (ale z kołpakami), zderzaki polakierowane w kolorze nadwozia, czarne klamki i osłony lusterek, elektryczne przednie szyby i manualną klimatyzację. W aucie nie znajdziemy radia, ale za to są takie funkcje jak rozpoznawanie znaków, utrzymywanie pasa ruchu, hamowanie awaryjne, wykrywanie zmęczenia kierowcy czy czujniki parkowania z tyłu.

Fiat Pandina
Jak kuriozalnie nie byłby to skonfigurowany samochód to jednak można go teraz kupić o 13 tys. taniej niż jeszcze niedawno, przy czym Pandina generalnie staje się chyba najtańszym nowym samochodem na rynku.
Ponadto można rozważyć dopłatę 3 tys. zł do wersji Icon, wówczas otrzymamy dodatkowo fotel kierowcy z regulacją wysokości, radio z 5-calowym ekranem dotykowym i sterowaniem z kierownicy oraz tempomat.
Znacznie mniej ciekawą ofertą jest natomiast Pandina Cross, która kosztuje od 79 tys. zł. To właśnie taki samochód prezentujemy na zdjęciach. Posiada on odmienną stylizację, 15-calowe alufelgi i radio z 7-calowym ekranem dotykowym.