chceauto.pl
x

Porsche Cayenne 2004

Oceny użytkowników4.0000/5. Głosy: 2
Ocena: 4/5
Głosy: 2.

Dostępne silniki

benzyna

3.2 4.5

I (2002-2010)

Cayenne to jeden z nielicznych SUVów, który nie boi się kopnego piachu, śniegu czy błota. Skonstruowany wspólnie z firmą Volkswagen (bliźniaczy model VW touareg) pojazd sprawdza się nie tylko jako szybka, podwyższona rodzinna limuzyna, ale również jako auto terenowe, czego nie można powiedzieć o większości konkurencyjnych konstrukcji.

Auto zaprezentowano w 2002 roku i produkowano przez osiem lat. W 2007 roku model poddano niewielkiemu liftingowi - zmianom uległo m.in. nadwozie, unowocześniono również jednostki napędowe.

Najwięcej problemów przysporzyć może rozbudowana instalacja elektryczna. Samochód wyposażony jest w wiele przydatnych gadżetów (np. adaptacyjny tempomat), które z czasem odmówić mogą posłuszeństwa. Czasami komputer informuje kierowcę o awarii równych systemów (np. przepalające się żarówki, mimo że w rzeczywistości samochód jest sprawny).

Uwaga na wadliwe jednostki napędowe V8 o pojemności 4,5 l. Stosowano w nich plastikową magistralę wodną łączącą głowice. Po przebiegach rzędu 100-150 tys. dochodziło do rozszczelnienia i zapowietrzenia układu chłodzenia. Skutkowało to nieprawidłowym odprowadzaniem ciepła i niszczeniem gładzi cylindrowej z nikasilu. Silnik zużywał ogromne ilości oleju i zacierał się na 4 i 8 cylindrze. Naprawa (tulejowanie bloku) niesie ze sobą koszty od 15 tys. zł w górę. Jeśli przy okazji zdecydujecie się na dodatkowe chłodzenie tłoków (niezbędne, jeśli myślicie o LPG) i wydajniejszą pompę oleju koszt naprawy może przekroczyć 25 tys. zł!

Poza tym auto cieszy się opinią bezawaryjnego, chociaż bieżąca obsługa serwisowa na pewno nie należy do tanich (klocki hamulcowe, wahacze, tuleje metalowo-gumowe). Zdecydowanie polecamy modele z pneumatycznym zawieszeniem, które świetnie sprawdza się na polskich drogach. Samochody wyposażone w ten układ zapewniają komfort jazdy na poziomie hydropneumatycznych modeli Citroena.

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS