chceauto.pl
x

Mitsubishi Lancer 1.8 2014

Oceny użytkowników5.0000/5. Głosy: 1
Ocena: 5/5
Głosy: 1.

Dostępne samochody

Mitsubishi Lancer

Mitsubishi Lancer VIII 1.8 140 KM

2014, hatchback 5dr
napęd: przedni
skrzynia: ręczna
cena: 30 000,00 zł
DostępnośćOd czasu do czasu można trafić na ogłoszenia
Mitsubishi Lancer

Mitsubishi Lancer VIII 1.8 140 KM

2014, sedan
napęd: przedni
skrzynia: ręczna
cena: 31 000,00 zł
DostępnośćWybór ogłoszeń jest przeciętny, ale można znaleźć dobrą ofertęOceny5.00/5. Głosy: 1

Kilka słów o modelu

Evo X (2007-2014)

VIII (2007-2015)

Mitsubishi Lancer VIII debiutował w 2007 roku. Początkowo dostępny był wyłącznie w wersji sedan, dopiero dwa lata później ofertę poszerzono o hatchbacka o nazwie Sportback. Kombi nigdy się nie pojawiło.

Auto otrzymało odważnie narysowane nadwozie z charakterystyczną dla nowszych Mitsubishi dużą osłoną chłodnicy zwaną Jet Fighter. Karoseria została dobrze zabezpieczona przed korozją, więc ślady rdzy wskazują raczej na naprawy powypadkowe i są sygnałem ostrzegawczym. Niestety, lakier, którym pokryto nadwozie jest delikatny i podatny na zarysowania, zaś sama blacha miękka i wrażliwa na uszkodzenia.

Gabarytowo Mitsubishi Lancer to typowy przedstawiciel segmentu kompaktowego. Z przodu raczej miejsca nie będzie brakować, z tyłu komfortowo pojadą dwie osoby. Przeciętna jest pojemność bagażnika, która w hatchbacku wynosi 344, a w sedanie - 400 litrów.

Lancer oferowany był z silnikami benzynowymi o pojemnościach od 1.5 do 2.0, przy czym ta ostatnia wersja jest na rynku wtórnym spotykana najrzadziej. Wszystkie jednostki to konstrukcje własne Mitsubishi, które nie sprawiają większych problemów. Liczyć się trzeba jedynie z dość wysokim zużyciem paliwa podczas miejskiej eksploatacji. Rośnie ono nieznacznie wraz z pojemnością, ale nawet podstawowy silnik 1.5 spala powyżej przeciętnej (10 l/100 km). W trasie jest znacznie lepiej, w praktyce apetyt na benzynę zależy od tego, jak chętnie kierowca korzysta z wysokich obrotów, przy czym - niezależnie od pojemności - realne jest osiągnięcie wyniku 6 l/100.

Silniki są bezawaryjne, na postoju niemal ich nie słychać, natomiast podczas jazdy i dźwięk staje się natarczywy, za co winić trzeba jednak słabo wyciszone wnętrze, a nie jednostki napędowe.

Co ciekawe, różnice w osiągach są niewielkie, i to nie tylko wg danych katalogowych, ale również w praktyce. Silniki o większej pojemności są jednak nieco bardziej elastyczne. Najlepszym wyborem wydaje się chyba 143-konna jednostka 1.8, co nie oznacza, że posiadacze innych wersji silnikowych będą narzekać.

Naturalnym sposobem obniżenia wysokich rachunków za paliwo wydaje się być silnik wysokoprężny. W Lancerze montowano takie dwa. Bardziej popularny jest większy, czyli 2.0 Di-D. Silnik ten to nic innego jak dobrze znana jednostka produkcji Volkswagena (2.0 TDI) o mocy 140 KM z pompowtryskiwaczami. Jednostka ta spala mało paliwa, jest dynamiczna, ale jej kultura pracy jest niska. Jednak największy problem to awaryjność. Przez kilka lat Volkswagen miał olbrzymie problemy z jakością silników 2.0 TDI PD, w których psuło się niemal wszystko - od wtryskiwaczy poprzez turbosprężarki aż po głowice, które nagminnie pękały. Od tego silnika więc chyba lepiej trzymać się z daleka.

Pewniejszym wyborem jest drugi silnik wysokoprężny 1.8 Di-D. Pojawił się on dopiero w 2011 i jest konstrukcją własną Mitsubishi, wyposażoną we wtrysk typu common-rail. Zużywa bardzo mało paliwa, pracuje ciszej niż silnik Volkswagena i jest równie dynamiczny (mimo mniejszej pojemności dysponuje większą mocą i momentem). Cechuje się niezwykle - jak na silnik Diesla - niskim poziomem kompresji i jest dość elastyczny. Będzie zdecydowanie lepszym wyborem.

Niestety, wszystkie wysokoprężne Mitsubishi Lancery standardowo wyposażone są w filtr cząstek stałych (DPF), który w warunkach typowo miejskiej eksploatacji może się zatykać.

Na rynku wtórnym nie brakuje Lancerów z instalacją LPG. Jednak nie zawsze takie rozwiązanie było dobrym pomysłem. Dopiero w 2011 roku polski importer Mitsubishi wprowadził do sprzedaży samochody fabrycznie przystosowane do jeździe na gazie (z utwardzonymi gniazdami zaworowymi). Planując zakup auta z myślą o montażu instalacji gazowej warto wybrać właśnie taki pojazd. Identyfikacji można dokonać w każdym ASO, dysponując numerem VIN. Instalacje zamontowane w samochodach starszych mogą powodować wypalanie gniazd zaworowych.

Zawieszenie, jak na samochód kompaktowy, jest dość zaawansowane. Z przodu zastosowano tradycyjne kolumny McPhersona, ale z tyłu - układ wielowahaczowy. Zawieszenie - choć sztywno zestrojone - okazuje się trwałe, a najszybciej zużywają się łączniki stabilizatora. Wahacze nie sprawiają większego kłopotu. Nieco niepokoić może tylko rdzawy nalot, którym dość szybko pokrywają się elementy zawieszenia czy układu wydechowego.

Wyposażenie Mitsubishi Lancera jest bogate. Już bazowa wersja (Inform) posiadała manualną klimatyzację, elektryczne szyby, radio czy układ kontroli trakcji. Lepiej wyposażone egzemplarze posiadają automatyczną klimatyzację czy wielofunkcyjną, skórzaną kierownicę (Invite). Te dwie wersje dominują w ogłoszeniach, chociaż można natrafić czasem na auto z reflektorami ksenonowymi czy skórzaną tapicerką.

Szkoda tylko, że zastosowane we wnętrzu Lancera materiały są twarde i przeciętnej jakości, a sam design deski rozdzielczej również nie powala polotem, chociaż ergonomia jest prawidłowa (zarzut można mieć jedynie do lokalizacji przycisku sterującego komputerem, który znalazł się w zupełnym odosobnieniu na desce za kierownicą). To właśnie kiepskie materiały trzeba winić za to, że z czasem wnętrze zaczyna generować trzaski czy inne niepokojące dźwięki.

Kupując Mitsubishi Lancera VIII trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jedną kwestię. Ceny części zamiennych w ASO są niezwykle wysokie, a tylko podstawowe elementy eksploatacyjne (np. tarcze czy klocki) są dostępne jako znacznie tańsze zamienniki. Na szczęście, jak już wspomnieliśmy, konieczność usuwania usterek w Lancerze zdarza się naprawdę rzadko. Symptomatyczne jest, że to co się psuje, pochodzi od Volkswagena...

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS