chceauto.pl
x

Hyundai Santa Fe 2.4 2006

Oceny użytkowników4.5000/5. Głosy: 2
Ocena: 4.5/5
Głosy: 2.

Dostępne samochody

Hyundai Santa Fe

Hyundai Santa Fe I 2.4 146 KM

2006, SUV
napęd: przedni
skrzynia: ręczna
cena: 14 000,00 zł
DostępnośćWybór ogłoszeń jest przeciętny, ale można znaleźć dobrą ofertęOceny4.00/5. Głosy: 1
Hyundai Santa Fe

Hyundai Santa Fe I 2.4 146 KM

2006, SUV
napęd: 4x4
skrzynia: ręczna
cena: 14 000,00 zł
DostępnośćOd czasu do czasu można trafić na ogłoszeniaOceny5.00/5. Głosy: 1

Kilka słów o modelu

I (2000-2006)

W 2000 roku Hyundai - w odpowiedzi na rosnący popyt na samochody klasy SUV - zaprezentował model o nazwie Santa Fe. Był to pierwszy SUV w historii koreańskiej marki, auto oparto na płycie podłogowej Sonaty. Samochód okazał się strzałem w dziesiątkę w Ameryce, gdzie liczba zamówień przekraczała zdolności produkcyjne. W Europie Santa Fe nie spotkał się z aż tak gorącym przyjęciem, jednak w skali globalnej model ten był najchętniej kupowanym pojazdem Hyundaia!

Pierwsza generacja Santa Fe przetrwała w produkcji do 2006 roku, przy czym w 2004 roku auto poddano niewielkiemu liftingowi. Czy dziś wciąż warto interesować się tym modelem?

Santa Fe to typowy SUV. Jak wspomnieliśmy auto zbudowano na płycie podłogowej modelu osobowego, co powinno gwarantować przyzwoite właściwości jezdne (kolumny McPhersona z przodu, układ wielowahaczowy z tyłu). Jednak wysoka sylwetka i związany z tym wysoko położony środek ciężkości oraz miękkie nastawy zawieszenie sprawiają, że na zakrętach lepiej nie szaleć. Natomiast w terenie auto jest komfortowe i nie naraża pasażerów na zbędną dawkę dodatkowych wstrząsów. Zawieszenie jest trwałe, a usterki typowe - zużywają się łożyska kolumn McPhersona, łączniki stabilizatora i elementy gumowo-metalowe wahaczy (sworznie można wymieniać, nie trzeba inwestować od razu w cały wahacz).

Stylizacja samochodu jest typowo azjatycka, dominują płynne linie i krągłości. Również wnętrze jest typowe dla samochodów z Korei z tamtego okresu - znajdziemy w nim morze plastiku, brak stylistycznych fajerwerków, za to ergonomia jest doskonała. Jakość samego plastiku jest przeciętna, z biegiem lat widać na nim ślady zużycia. Przeciętny jest również poziom montażu, przez co często użytkownicy narzekają na skrzypienia.

Wnętrze jest obszerne, pasażerowie nie będą narzekać na brak miejsca. Sporo jest schowków, a funkcjonalność obszernego bagażnika zwiększa uchylna tylna szyba.

Hyundai Santa Fe był oferowany z benzynowymi silnikami opartymi na konstrukcji Mitsubishi o pojemnościach 2.0, 2.4 oraz 2.7V6 i 3.5V6. Te dwa ostatnio głównie sprzedawano - ze względu na wysokie zużycie paliwa - głównie w Ameryce. W Europie powodzeniem cieszyły się mniejsze jednostki oraz wysokoprężne silniki 2.0 (z tryskiem common-rail) produkowane przez włoską firmę VM Motori (dostępne w wersjach 113 i 125 KM).

Diesle to udana konstrukcja, która nie cierpi na większe problemy. Natomiast ze względu na duże przebiegi trzeba się liczyć z koniecznością wymiany lub naprawy elementów eksploatacyjnych: koła dwumasowego, wtryskiwaczy czy turbosprężarki. Na szczęście w tych czasach nie montowano jeszcze filtrów cząstek stałych. Dodajmy jednak, że elementy te nie są szczególnie awaryjne, raczej przeciwnie, wytrzymują większe przebiegi niż u konkurencji, ale jednak podlegają naturalnemu zużyciu.

Z tego względu warte rozważenia są silniki benzynowe. Najlepszym wyborem będą chyba jednostki 2.4, który stanowią dobry kompromis między zużyciem paliwa i osiągami. Palą znacznie mniej niż silniki V6 oraz niewiele więcej od zbyt słabych do tego modelu silników dwulitrowych. Jednostki benzynowe to również udane konstrukcje, które nie cierpią na żadne typowe dolegliwości. Trzeba się jedynie liczyć ze sporadycznymi usterkami osprzętu (czujniki).

Jeśli komuś zależy na napędzie wszystkich kół (rozwiązanie oparte o sprzęgło wiskotyczne) musi pamiętać, że nie wszystkie wersje silnikowe oferowały taką możliwość. Napędu 4x4 możemy szukać w samochodach z silnikami 2.4 i 2.7V6, także 2.0 CRDi. Szeroki był wybór skrzyń biegów. Spotkać możemy auta z przekładniami manualnymi oraz automatycznymi o czterech lub pięciu przełożeniach.

Największym mankamentem Hyundaia Santa Fe może okazać się korozja. Wybrany egzemplarz należy dogłębnie sprawdzić pod tym kątem. Walka z rdzą przypomina walkę z wiatrakami, dlatego zdecydowanie lepiej poszukać samochodu, który nie cierpi na taką dolegliwość. Poza tym zwrócić trzeba uwagę, czy wszystkie elektryczne systemy działają - zderzają się problemy z podnośnikami szyb czy siłownikami centralnego zamka.

Kupując Hyundaia Santa Fe trzeba wziąć pod uwagę, że wiele elementów nie występuje w formie zamienników i skazani jesteśmy na wizytę w ASO lub poszukiwanie części używanych. Na szczęście ceny w serwisach Hyundaia nie należą do szczególnie wygórowanych, szczególnie w porównaniu do serwisów autoryzowanych innych marek.

Oferta rynkowa Hyundaia Santa Fe jest dość szeroka i obejmuje zarówno samochody z polskich salonów, jak i importowane. Należy zwrócić uwagę na samochody z Ameryki, które zwykle mają za sobą poważne wypadki, ponadto ich specyfikacja różni się od europejskiej (np. przerabiać trzeba np. światła, często brak napędu 4x4, ale takich technicznych pułapek, których nie widać na pierwszy rzut oka jest więcej). Zdecydowanie lepszym wyborem będzie samochód z polskiego salonu z udokumentowaną historią serwisową.

Niewątpliwym atutem Hyundaia Santa Fe są ceny. Za używane egzemplarze płacimy wyraźnie mniej niż za pochodzące z tych samych roczników samochody japońskiej konkurencji, jak Toyota RAV4 czy Mitsubishi Outlander. A dobrze wybrany egzemplarz, z udokumentowanym serwisem nowemu właścicielowi może sprawić jeszcze sporo radości.

II (2006-2012)

Auta drugiej generacji są stosunkowo młode, wobec czego nie cierpią na poważne dolegliwości. W zależności do stylu jazdy uwagi wymagać będą tylko elementy zawieszenia (specyfika polskich dróg), ponadto notoryczną przypadłością jest przepalanie żarówek pozycyjnych, które są do dostania tylko w serwisie.

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS