chceauto.pl
x
Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!

Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!

Porady i rynek
Redakcja ChceAuto.pl 2011-01-21 Opinie
Bezwypadkowy to jedno z najczęściej nadużywanych w ogłoszeniach słów. Ponieważ dla laika znalezienie śladów napraw blacharskich jest niezwykle trudne handlarze często podpierają się tym stwierdzeniem.
 
Pamiętajmy, że wg Prawa o Ruchu Drogowym wypadek oznacza zdarzenie, w którym ucierpią osoby. Dlatego zamiast pytać o „bezwypadkowość” w czasie rozmowy telefonicznej polecamy dowiedzieć się więcej o „naprawach blacharsko-lakierniczych”.
 
Pomalowana uszczelka - ślad po naprawie blacharsko-lakierniczej.
Pomalowana uszczelka - ślad po naprawie blacharsko-lakierniczej.
Tak naprawdę, znalezienie na rynku dziesięcioletniego auta, które nie miało by za sobą wypadku lub stłuczki graniczy z cudem. Dotyczy to zwłaszcza samochodów sprowadzonych z zagranicy, które często przywożone były do kraju jako uszkodzone.
 
Niestety zweryfikowanie napraw blacharskich dla osoby nie obeznanej z tematem jest w zasadzie niemożliwe. Jest jednak kilka zasad, których w czasie oglądania auta powinniśmy bezwzględnie przestrzegać.
 
Po pierwsze samochód zawsze powinien być czysty. Brud doskonale maskuje wszelkie niedoskonałości powłoki lakierniczej. Po drugie – z tego samego powodu - samochód zawsze oglądajmy przy świetle dziennym i nigdy w deszczu! Na co zwrócić uwagę?
 
Szyby
 
Podstawową czynnością, jaką można wykonać samemu jest sprawdzenie rocznika na szybach pojazdu (często jest on zapisywany w formie „…3” lub „.03” – w obu przypadkach oznacza to rocznik 2003). Powinien się on zgadzać z tym zapisanym w dowodzie rejestracyjnym i być taki sam na wszystkich szybach. Czasami (np. w sednach czy kombi) tylne szybki montowane w okolicach słupków C mogą być o rok starsze niż reszta. Wymiana szyby w zasadzie o niczym nie świadczy, ale jeśli znajdziemy nieoryginalne szyby, powinno to wzmóc naszą czujność. Przyjrzyjmy się wtedy dokładnie konkretnemu elementowi lub stronie auta. Rocznik produkcji odnajdziemy też na takich elementach jak reflektory (niestety czasami trzeba je zdjąć) oraz - zawsze - na pasach bezpieczeństwa. Te ostatnie, w miejscu ich mocowania do podłogi, wyposażone są w specjalną metkę, na której znajduje się również informacja o roku produkcji. Bardziej dociekliwi mogą też np wyjąć którąś z popielniczek (w tworzywie powinno być odciśnięte "kółeczko" z zakodowanym miesiącem i rokiem).
 
Szpachla
 
Dobrze widoczny rowek to miejsce, w którym kończy się szpachla.
Dobrze widoczny rowek to miejsce, w którym kończy się szpachla.
Czego powinniśmy szukać oglądając nadwozie? Szczególnie powinny zainteresować nas wszelkie odpryski, pęknięcia i tzw. „wżery” w powłoce lakierniczej. Ich występowanie to często dowód, że pod lakierem znajduje się gruba warstwa szpachli. Dysponujący dobrym okiem powinni też przyjrzeć się powłoce lakierniczej (auto musi być suche i czyste!) pod różnymi kątami i w dobrym świetle szukając wszelkich rys pod lakierem. Blacharze zazwyczaj słabo przykładają się do pracy i „szlifują” nałożoną szpachlę grubym papierem ściernym. Następnie nakładany jest na nią podkład (który "wygasza"  ślady szlifowania), „baza” (kolor) i klar, czyli lakier bezbarwny (często we wnękach można znaleźć bezbarwne zacieki). Dokładnie przyglądając się elementom karoserii jest spora szansa na znalezienie tego typu śladów.
 
Jeżeli naprawę wykonano „po kosztach” łatwo odnajdziemy też ślady malowania. Wystarczy przyjrzeć się czy lakier nie znajduje się przypadkiem na uszczelkach, klamkach czy śrubach w komorze silnika. Łatwo odnaleźć też można tzw. „odcięcia” czyli miejsca, w których lakiernik łączył stary lakier z nowym.
 
Zwróćmy też uwagę na to, czy nadwozie nie jest skorodowane. Większość współczesnych aut (nie dotyczy wielu Opli i Mercedesów) ma w pełni ocynkowaną karoserię. Rdza świadczy więc o przygodach blacharskich.
 
Sprawdź co pod maską!
 
Kiepsko położona pasta zabezpieczająca - tzw. siler. Świadczy o wymianie prawego błotnika.
Kiepsko położona pasta zabezpieczająca - tzw. siler. Świadczy o wymianie prawego błotnika.
Polecamy również zaopatrzenie się w czujnik grubości powłoki lakierniczej (najtańsze to koszt około 30 zł), dzięki którym łatwo odnajdziemy ślady napraw blacharskich. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że większość aut ma za sobą stłuczki czy mniejsze lub większe wypadki, to że na niektórych elementach znajduje się podwójny lakier lub niewielka warstwa szpachli nie powinno przekreślać danego auta. Jeśli szpachli nie kładł amator (na niezabezpieczoną blachę) przez najbliższe 2-3 lata z elementem nie powinno dziać się nic złego.
 
Nieporównywalnie większym zagrożeniem niż szpachla na drzwiach czy błotnikach są niefabryczne spawy. Te sprawdzić możemy np. zdejmując uszczelkę bagażnika czy dokładnie przyglądając się wnęce koła zapasowego oraz ścianie przedniej i okolicom kolumn McPhersona. Niefabryczne łączenia blacharze zabezpieczają specjalną pastą (tzw „siler"), dlatego warto porównać, czy z obu stron (np. lewy i prawy McPherson) jest ona tak samo położona.
Odcięcie przy słupku nie wróży nic dobrego...
Odcięcie przy słupku nie wróży nic dobrego...
Jeśli w którymkolwiek z wymienionych miejsc znajdziemy ślady spawania, czy szpachli od razu zrezygnujmy z dalszych oględzin.
 
Dysponując miernikiem grubości powłoki lakierowej dokładnie sprawdźmy to, co znajduje się pod maską! Pamiętajmy, że grubość lakieru na ścianie przedniej, przy kolumnach McPhersona czy na podłużnicach zawsze jest mniejsza lub równa grubości lakieru na nadwoziu. Jeżeli jest go więcej oznacza to, że dany element nośny był naprawiany, a auto ma za sobą bardzo poważny wypadek! W takim przypadku zalecamy rezygnację z dalszych oględzin.

Opinie i komentarze na temat artykułu

bartosz
26 kwietnia 2011
Wystarczy kupić miernik lakieru i po sprawie, nie trzeba się niczego obawiać. Dzięki temu nie wpakowałem się w auto po dzwonie cały przód skasowany, a sprzedawca też twierdził że bezwypadkowy.
Wacek
26 kwietnia 2011
No nie co za ... Bo wiara myśli, że w Polsce samochodów się nie naprawia wcale po małej kolizji heeeheeeheee. Oto przykład mój ojciec ma zakład blacharski i ostatnio jeden z klientów który handluje autami sprowadził A3 z 2004r. z Francji i co się okazało że miała wstawione oby dwa tylne błotniki i była już raz cała malowana no i co. Ja mam Leona i też był już malowany cały i też z Francji. Tak się robi pieniądze, ale trzeba jeszcze umieć to robić żeby ktoś nie stracił przez to życia.
michał
26 kwietnia 2011
No tak. Na zachodzie auta sie lakieruje i wymienia elementy na nowe. U nas ludzie boja sie lakierować bo będa mieć problemy przy sprzedaży. Najlepiej mieć książeczkę do każdego auta ze zdjęciami dokumentującymi każde wgniecenie , lakierowanie i rysę. Czas , miejsce i przyczynę...to jest chore!!!!!!!! Na zachodzie nikt nie lata z czujnikami.
bratek
26 kwietnia 2011
Michał, na zachodzie nikt nie lata z czujnikami, bo jak im się fura rozsypie to wystawiają aukcje i czekają aż jakiś Polak kupi ten złom i wciśnie jakiemuś leszczowi. Gratuluje podejścia. Stawiam piwo, że jesteś handlarzem ;]
gość
26 kwietnia 2011
wypadkowy a po kolizji to wielka różnica......radzę od zapoznania się z definicją wypadku. a co latania dookoła samochodu z miernikiem - dwa przykłady: mój - samochód od nowości troszkę poobijany , porysowany , ale naprawdę bez interwencji lakierniczo blacharskiej .....a lewy bok z powłoką podwójnej grubości ... i co? i nic!!! ja tym autem wytłukłem ponad 250 000km i nic. drugie auto znajomego po poważnym dzwonie - naprawiany pod sprzedaż : lakier cieniutko , równiutko i cacy....a to , że pół auta urwało? przecież kupujący amator latał z miernikiem i mu pasowało!!! tylko on mierzył na poszyciu.....a mierzy się w troszkę innych miejscach! wnioski? wolę nowe dwukrotnie polakierowane niż okazję od artysty!!!
Jarek
26 kwietnia 2011
To prawda, że handlarze są nieuczciwi i na siłę często wciskają KITY, że bezwypadkowe, że IGŁA czy LALECZKA - to jest żenujące, ale przecież takim jesteśmy narodem, lubimy oszukiwać i kłamać na potęgę, aby tylko osiągnąć zysk, a potem do kościoła i wyspowiadać się ilu to klientów w dany weekend oszukali..., również żenada. To, że większość po wypadku to jedno, ale ZA TO JAK ŁADNIE KRĘCĄ LICZNIKI, że wszystkie auta powyżej 10 lat mają albo 160, 190 albo 200 tys przebiegu, ciekawe zjawisko, a tym bardziej, że jak z NIEMIEC to przecież tam są tysiące kilometrów autostrad... TO, że dziadek do kościoła jeździł, że bez wkładu finansowego, że wszystko wymienione na czas..., to jest po prostu śmieszne, KTOŚ REMONTUJE SAMOCHÓD, ŻE JEST PRAWIE NOWY I SPRZEDAJE, CÓŻ ZA MIŁOSIERNY SAMARYTANIN!!!!!!!!!!!

Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe! - GALERIA ZDJĘĆ

Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!Bezwypadkowy? Prawie niemożliwe!

Zobacz także

Jak kupić samochód w sieci

Jak kupić samochód w sieci 2011-08-22

Polacy coraz częściej decydują się na sprzedaż i zakup samochodu za pośrednictwem Internetu.Niestety, wśród sprzedawców nie brakuje osób, które wykorzystują internetowe giełdy motoryzacyjne do zawierania nieuczciwych transakcji. Dlatego...
Samochód warto myć

Samochód warto myć 2011-08-18

Statystyki pokazują, że średnio aż 9 na 10 samochodów jeździ po drogach z zabrudzonymi, niesprawnymi lub zniszczonymi światłami przednimi. Warstwa brudu czy błota na reflektorach może ograniczyć oświetlenie drogi nocą nawet o 90%. Problem nasila...
Radzimy jak wybrać pierwsze auto!

Radzimy jak wybrać pierwsze auto! 2011-02-09

Lata marzeń, miesiące wyrzeczeń, tygodnie analiz i w końcu... decyzja – kupujemy swoje pierwsze auto. Pierwsze kroki na motoryzacyjnym szlaku niosą za sobą ogromną frajdę, ale droga do celu jest wyboista i niebezpieczna. Jak mądrze wybrać dla swoje...
Gdzie kupić używane auto?

Gdzie kupić używane auto? 2011-01-30

Wybór interesującej nas marki i modelu nie jest łatwy, ale to dopiero początek kłopotów. Prawdziwe zaczną się dopiero wówczas, gdy zaczniemy szukać egzemplarza rokującego szanse na bezproblemową eksploatację. Od czego zacząć i jakich miejsc...
Wyposażenie. Warto dopłacać?

Wyposażenie. Warto dopłacać? 2010-10-01

Poziom wyposażenia ma niewielki wpływ na cenę pojazdu. Z wiekiem niektóre jego elementy (np. droga w naprawie, automatyczna skrzynia biegów) wręcz zaniżają wartość auta. Pamiętamy, że wyższy standard wyposażenia to wyższy komfort, ale też...
Wybrać krajowy czy sprowadzony?

Wybrać krajowy czy sprowadzony? 2010-09-29

Rzadziej spotkać można oferty sprzedaży aut, które jako nowe zakupione zostały w polskim salonie. Które są lepsze? Największą zaletą aut sprowadzanych jest z reguły dużo lepsze wyposażenie. Samochody mają więcej elektrycznych gadżetów,...

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS