chceauto.pl
x
Seat kończy produkcję Exeo

Seat kończy produkcję Exeo

Porady i rynek
Redakcja ChceAuto.pl 2013-04-14
W czerwcu oficjalnie zostanie zakończona produkcja Seata Exeo. Powód to spadająca sprzedaż.

Seat Exeo
Seat Exeo
Seat Exeo to ciekawy przypadek, świadczący o tym, że koncern Volkswagena nie ma kompletnie pomysłu na należącą do niego hiszpańską markę. Jak powstało Exeo? W 2008 kończyła się produkcja Audi A4 generacji B7. W zarządzie niemieckiego koncernu zapadła decyzja, by przenieść linię produkcyjną Audi do fabryki Seata w Martorell i kontynuować produkcji A4, tyle że model miał trafiać na rynek jako flagowy model Seata o nazwie Exeo.

Seat Exeo
Seat Exeo
Dla niepoznaniu zmieniono przednią i tylną część nadwozia oraz wnętrze, które zapożyczono z... Audi A4 w wersji cabrio. Linia boczna pozostała niezmieniona, wobec czego bez trudu można rozpoznać w Exeo dobrze znane Audi.

Pomysł miałby rację bytu, gdyby ten "odgrzewany kotlet", (produkcję Audi A4 B7 uruchomiono w 2004 roku) oferowano w atrakcyjnej cenie. Jednak Exeo wcale nie było tanie, ceny na polskim rynku oscylowały wokół 100 tys. zł. Z kolei na rynkach bogatszych klienci woleli kupić prawdziwe, nowe Audi...

Seat Exeo
Seat Exeo
Exeo nigdy nie było więc przebojem, chociaż początkowo dziennie z fabryki wyjeżdżało 80 samochodów. W 2011 roku spadającą sprzedaż próbowano ratować niewielkim liftingiem, jednak najwyraźniej nie przyniosło to rezultatu, bowiem podczas salonu genewskiego na początku marca przedstawiciele Seata ogłosili, że od 16 tygodni (4 miesięcy!) nie wyprodukowano ani jednej sztuki Exeo.

Światełka w tunelu nie widać, dlatego podjęto decyzję o oficjalnym zakończeniu produkcji, co nastąpi na początku wakacji. Bezpośredni następca nie zostanie zaprezentowany.

Seat kończy produkcję Exeo - GALERIA ZDJĘĆ

Seat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję ExeoSeat kończy produkcję Exeo

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS