Kia K900. Samochód marki premium!

Na salonie w Los Angeles Kia zaprezentowała swoją pierwszą limuzynę, która konkurować ma z Audi, Mercedesem i BMW... Chociaż z punktu widzenia europejskiego nabywcy posunięcie wydaje się być mocno ryzykowne, auto ma szansę odnieść spory sukces w Stanach Zjednoczonych.

Model K900 - bo pod taką nazwą pojazd występować będzie w cennikach koreańskiej marki - powstał w oparciu o zaprezentowaną w ubiegłym roku nową generację flagowego Hyundaia Equus. Samochód dzieli z nim m.in płytę podłogową i większość rozwiązań technicznych. Rozstaw osi to aż 3045 mm - chociaż wymiary nowej Kii nie zostały podane do publicznej wiadomości, nadwozie mierzy około 5,2 m długości.

Jak przystało na klasyczną limuzynę K900 napędzana jest dużymi, benzynowymi silnikami o sześciu lub ośmiu cylindrach w układzie V. Mniejszy motor - o pojemności 3,8 litra - rozwija moc maksymalną 311 KM. W ofercie znajdzie się też jednostka V8 o pojemności 5,0 litra (wersja vip), która może się pochwalić mocą aż 420 KM. Niezależnie od zastosowanego silnika napęd przenoszony jest na koła tylnej osi za pośrednictwem automatycznej, ośmiostopniowej skrzyni biegów. Kierowca ma do wyboru trzy tryby pracy - normalny, sportowy i ekonomiczny.

Koreańczycy zadbali o to, by nabywcy nie żałowali wydanych na auto pieniędzy. Standardowym wyposażeniem jest m.in skórzana tapicerka, wentylowane i podgrzewane fotele (również tylna kanapa), nawigacja satelitarna z dużym, ciekłokrystalicznym ekranem HD oraz cała masa dodatków wpływających na komfort i bezpieczeństwo podróży. Wśród tych ostatnich wymienić trzeba m.in. adaptacyjny tempomat czy oraz systemy automatycznego parkowani, ostrzegania przez obiektami znajdującymi się w martwym polu oraz wykrywający niekontrolowaną zmianę pasa ruchu.

Ceny pojazdu na rynku amerykańskim nie zostały jeszcze opublikowane. Nie wiadomo również, czy Kia K900 trafi też na Stary Kontynent. Pewne jest, że Amerykanie za podstawową odmianę z silnikiem V6 zapłacą mniej niż 60 tys. dolarów.