Ferrari Roma. Nowy model w nowym segmencie

Kończący się rok był intensywny dla Ferrari. Ten włoski producent przeprowadził prawdziwą ofensywę modelową. Do zaprezentowanych już wcześniej supersportowej hybrydy SF90 Stradale, F8 Tributo i F12 GTS dołącza właśnie Roma.

Roma to model skierowany do innego odbiorcy niż typowe samochody Ferrari. Takiego, który szuka nie tylko supersportowych osiągów i auta niezwykle skutecznego na torze, ale dającego również frajdę z jazdy, niekoniecznie na limicie. Auta typu gran turismo, którym można pokonać dalszą trasę i z którego nie wysiada się z bólem pleców (od twardego zawieszenia) i głowy (od głośnego silnika).

Wnętrze Ferrari Roma jest zabudowane i zdigitalizowane. Na konsoli środkowej znalazło się miejsce na ekran dotykowy o wielkości 8,4 cala. Dotykowe przyciski z technologią haptyczną znajdziemy również na kierownicy. Na szczęście znalazło się na niej również miejsce na pokrętło wyboru tryby jazdy manettino.

Za kierownicą znajduje się olbrzymi, 16-calowy ekran wirtualnego kokpitu, dzięki któremu można dopasować wygląd "zegarów" czy to do własnej preferencji, czy też stylu jazdy. Kolejny ekran znajduje się przed pasażerem.

Ferrari Roma ma cztery miejsca, ale architektura wnętrza to 2+2. Tylne fotele można za to złożyć, powiększając bagażnik.

Pod maską Ferrari Roma znajdziemy dobrze znany silnik (z modeli Portofino i GT4 Lusso T) V8 o pojemności 3.9 l. Dzięki doładowaniu generuje on 620 KM i 760 Nm. Jednostka jest wyposażona w filtr cząstek stałych.

Moment obrotowy trafia na koła za pośrednictwem ośmiobiegowej, dwusprzegłowej przekładni zautomatyzowanej. Ważący 1472 kg samochód przyśpiesza do 100 km w 3,4 s, a do 200 km/h - w 9,3 s. Prędkość maksymalna przekracza 320 km/h. Osiągi są więc godne samochodu Ferrari.

Na pokładzie Ferrari Roma znajdziemy szereg systemów ułatwiających życie kierowcy - np. system kontrolowania poślizgu, adaptacyjny tempomat, czy matrycowe reflektory LED.

Ferrari Roma trafi do sprzedaży w przyszłym roku. Ceny nie są jeszcze znane.