Trzeci rok jeżdżę Peugeotem 2008 i na jego jubileusz postanowiłem zapoznać go z kolejnym właścicielem. Nie będzie to łatwe rozstanie, bo od początku dał się poznać jako wdzięczny, czasem może zanadto francuski w temperamencie. Jestem trzecim właścicielem - za każdym razem właścicielstwo w granicach Polski. Auto kupiłem w pięknym stanie i starałem się dbać o nie równie czule. W trakcie wstawiania ogłoszenia przechodzi jeszcze właśnie oględziny u mechanika, żeby mieć 100-procentową pewność, że stan techniczny jest bez zarzutu. Przejechał podróże małe i duże - na żadnej trasie nie sprawił nigdy poważnego kłopotu; kazał się tylko serwisować w sprawach kosmetycznych. W 2021 wszedł w moje ręce z przebiegiem ~115 000, a teraz sprzedaję go z 169 000 na liczniku, czyli chyżo i bez marudzenia robił te 18K rocznie. Duży komfort użytkowania, dobry stan mechaniczny i estetyczny, drobne zarysowania na zderzaku z przodu na skutek niezręcznego wjeżdżania w bramę kamienicy.