Volkswagen Golf to król Europy

Już możemy to powiedzieć. Volkswagen Golf VII generacji powtórzy sukces poprzedników.

Golf to prawdziwy fenomen. Samochód do szpiku kości poprawny, ale nie wyróżniający się ani rewolucyjnymi rozwiązaniami technicznymi, ani zachwycającą stylizacją, od wielu już lat porywa Europejczyków. Z elementów, który mogą być uznane za wady, jak konserwatywna stylistyka, dzięki której za nowym Golfem na ulicy nikt się obejrzy, model ten czyni swój atut. Golfa wybierają osoby, które nie pragną designarskich fajerwerków, ale ergonomii i praktyczności.

Golf VII generacji, wreszcie całkowicie nowy, zbudowany na nowej, modułowej płycie podłogowej MQB, wszedł do sprzedaży jesienią ubiegłego roku, a Volkswagen właśnie poinformował, że sprzedaż przekroczyła wszelkie oczekiwania - od debiutu niemiecka firma zebrała już ponad 100 tys. zamówień. W zeszłym roku, pomimo konieczności przezbrojenia linii produkcyjnych sprzedano ponad 800 tys. egzemplarzy Golfów VI i VII.

Jest to wynik tym bardziej wart odnotowania, że przed nowym modelem postawiono ambitne zadanie - miał kontynuować świetną passę, zapoczątkowaną przez poprzedników 9 lat temu. To wówczas Golf zajął pierwsze miejsce na liście najchętniej kupowanych samochodów w Europie i od tamtej pory nie oddał go nikomu! W samych Niemczech Golf otwiera listę bestsellerow od 37 lat... Podobnie jest zresztą w Szwajcarii, Belgii, Luksemburgu, Norwegii czy Austrii. A w tym roku pozycja Golfa zostanie jeszcze wzmocniona - już w marcu na salonie genewskim zadebiutuje wersja kombi.

Pierwsza generacja Volkswagena Golfa debiutowała... 38 lat temu. Statystycznie rzecz biorąc, od tamtej pory codziennie na całym świecie Golfa kupowało dwa tysiące osób! Do chwili obecnej wyprodukowano 29,4 mln egzemplarzy tego modelu: hatchbacków, kabrioletów, kombi i minivanów (Golf Plus). Model ten był sprzedawany na wszystkich kontynentach, w 120 krajach.

W czym tkwi tajemnica Golfa? Nie ma jednej odpowiedzi. Po prostu Golf to samochód, który niczym szczególnym się wyróżnia, poza tym, że nie ma żadnych wad. Świetnie się prowadzi, wykonany jest z dobrych materiałów, ma bogaty wybór silników, które w większości nie tylko zapewniają dobre osiągi, ale również zadowalają się niewielkim zużyciem paliwa, oraz jest bardzo bezpieczny (5 gwiazdek w teście Euro NCAP plus dodatkowe wyróżnienie za elektroniczne systemy bezpieczeństwa).

Najnowsza generacja może być ponadto wyposażona, jak samochód klasy wyższej. Lista wyposażenia opcjonalnego jest niezwykle długa, a znajdują się na niej m.in. systemy automatycznego parkowania, Lane Assist (za pomocą kamer ustala położenie samochodu na pasie ruchu i w ograniczonym zakresie potrafi skręcić kierownicą, by auto nie wypadło z drogi), nawigacja ze sterowaniem głosowym, adaptacyjny tempomat, potrafiący sam utrzymywać odległość od poprzedzającego pojazdu (sam przyspiesza i hamuje), układ rozpoznawania zmęczenia kierowcy czy unikania kolizji (samoczynne uruchomienie hamulców, w zależności od prędkości system albo pozwala uniknąć zderzenia albo minimalizuje jego skutki). To oczywiście nie koniec, lista jest znacznie dłuższa...

Król jest więc tylko jeden. I wygląda na to, że szybko nie abdykuje.